30-11-2007, 00:00
O przyszłość Polaków przebywających na emigracji walczą nie tylko ich bliscy, politycy i pracodawcy.
To czy wrócą, czy zostaną zależy od nich samych. Zakup własnego mieszkania – marzenie ogromnej liczby rodaków – to jedna z najważniejszych decyzji jakie przyjdzie im podjąć.
Kupią mieszkanie w Polsce – powrócą do kraju, kupią na Wyspach – zostaną na emigracji. Do walki o emigracyjny „rząd dusz” ostro włączają się zarówno polscy, jak i brytyjscy deweloperzy.
Welcome czy witamy?
Wielu, zwłaszcza przebywających na emigracji od dłuższego czasu rodaków dojrzewa do decyzji o ulokowaniu zarobionych pieniędzy. Jednym
z najczęściej podejmowanych kroków jest zakup własnego mieszkania.
Zainteresowanie tematyką nieruchomości wśród Polonii wzrasta
w ekspresowym tempie. – Od pewnego czasu obserwujemy znaczny wzrost popularności tematów związanych z zakupem własnego mieszkania. Takich informacji poszukują nasi czytelnicy – przyznaje Michał Szaflarski, redaktor działu nieruchomości Gońca Polskiego.
– Odpowiedzią na rosnące zapotrzebowanie są pierwsze polskie targi nieruchomości – Poland Property Show organizowane w grudniu w Londynie. Jesteśmy jednym z patronów tej imprezy – dodaje Szaflarski.
Takie wydarzenia są doskonałą okazją do bezpośredniej konfrontacji i walki o niezdecydowanych emigrantów. Możliwości kredytowania inwestycji oferowane przez lokalne banki i pewna perspektywa utrzymania względnie wysokiego poziomu życia przemawiają za mieszkaniem na emigracji. Życie we własnym kraju i póki co możliwość nabycia mieszkania o wyższym standardzie przemawiają za powrotem.
Na plany Polaków stanowiących największą mniejszość narodową w Wielkiej Brytanii bacznie spoglądają sami Brytyjczycy. – Z analiz londyńskiego rynku wynika, że 57% mieszkających w Wielkiej Brytanii Polaków myśli o zakupie mieszkania w Polsce – mówi Marta Średzińska, doradca działu marketingu i reklamy polskiego tygodnika Życie na Wyspach.
– Polscy deweloperzy dostrzegają ogromny potencjał w rynku brytyjskim. Obecnie wychodząc naprzeciw oczekiwaniom decydujemy się na otwarcie dodatku Dom Twoich Marzeń poświęconego tylko nieruchomościom – dodaje Średzińska. Polskie media stanowią ważne źródło informacji dla mieszkających na emigracji Polaków. Dla deweloperów są bardzo atrakcyjnym miejscem, gdzie można umieścić informacje i wypromować swoją inwestycję.
Działy reklamy polskich mediów spotykają się z rosnącym zainteresowaniem zarówno polskich, jak i lokalnych deweloperów. Od tego czy we własnym M przywita ich uśmiechnięty polski czy brytyjski deweloper zależeć będzie ich przyszłość. Zanosi się na ostrą walkę.
Brytyjski desant
Mieszkaniowa gorączka na Wyspach Brytyjskich i w Irlandii nie jest niczym nowym i nie dotyczy samych emigrantów. Wielu zamożnych Anglików czy Irlandczyków swój majątek chętnie przelicza na ilość posiadanych domów.
Brytyjczycy są zbyt dobrymi strategami by przegapić to, co dzieje się
w Polsce. Inwestowanie w nieruchomości jest intratnym zajęciem, zwłaszcza że wszelkie raporty atrakcyjność inwestycyjną Polski oceniają bardzo wysoko. – Kiedyś kupowali mieszkania w Hiszpanii, teraz na topie jest Polska.
Niedługo dołączy do niej Rumunia i Bułgaria – mówi Marta Średzińska. Działalność zagranicznych inwestorów na polskim rynku nieruchomości zauważają polscy dewaloperzy. – Klienci zza granicy, zwłaszcza Wielkiej Brytanii i Irlandii, stanowią dużą grupę nabywców nieruchomości w Polsce – uważa Marcin Trzciński z Wings Development.
– Przykładowo, spośród zainteresowanych apartamentami we wrocławskim projekcie Angel Wings ok. 30% to obcokrajowcy- ocenia sytuację Trzciński. Każdy liczący się deweloper obok oferty w języku polskim jest doskonale przygotowany do obsługi zagranicznych klientów.
Zagraniczni goście nie tylko kupują w Polsce ale także sami budują. Największe inwestycje deweloperskie w polskich miastach finansowane są często przez kapitał brytyjski, irlandzki czy hiszpański.
Jak zakończy się wojna o polskich klientów i kto wygra poszczególne bitwy – nie wiadomo. Jej konsekwencje będą miały ogromne, nie tylko ekonomiczne znaczenie.
Sam fakt przypominania sobie o Polakach za granicą przez kolejne podmioty gospodarcze i polityczne do powrotu nikogo nie zachęci. Duże zainteresowanie nieruchomościami w Polsce udowadnia jednak, że wielu emigrantów poważnie myśli o powrocie, a to może skłaniać już do umiarkowanego optymizmu.
Komentarze